Strona główna      Galeria      Lata niewoli      Biografia     Testament prymasa     Wypowiedzi na temat Stefana Wyszyńskiego  Kalendarium

          

 

 

 

 

 

25 września Ksiądz Prymas wrócił do swojej siedziby przy ul. Miodowej około 22. Pół godziny później oznajmiono mu, że przyszli jacyś ludzie z listem od ministra Antoniego Bidy. Dziwna była ta pora na składanie urzędowej wizyty. Niebawem okazało się, że rzekomy „list” był tylko pretekstem dla funkcjonariuszy UB do wtargnięcia na teren rezydencji. Prymasowi przedstawiono decyzje rządu nakazującą usuniecie go z Warszawy i pozbawienie zajmowanych stanowisk.

 

Miejsca uwięzienia Kardynała Stefana Wyszyńskiego:

1. Rywałd

   Jaszcze tej samej nocy Prymasa przewieziono w tajemnicy do klasztoru ojców kapucynów w Rywałdzie. Pilnowany przez 20 strażników nie miał prawa wyglądać przez okno, które dla pewności zaklejono papierem. Pomieszczenie, w którym przetrzymywano Prymasa było równocześnie jadalnią, sypialnią i kaplicą. Ołtarzem, przy którym odprawiał Mszę św. było stare chwiejące się biurko. Jedyną książkę, która posiadał to brewiarz.

 

2. Stoczek Warmiński

   Po kilkunastu dnach Prymasa przeniesiono do następnego miejsca odosobnienia w Stoczku Warmińskim koło Lidzbarka. Tu strzegło go już 30 ludzi, a warunki bytowe w zawilgoconym budynku przywodziły na myśl loch więzienny, co rychło odbiło się na zdrowiu Prymasa. Jeśli jednak sprawcy liczyli na złamanie ducha Kardynała Wyszyńkisego, to srodze się zawiedli. Właśnie w tych niezwykle trudnych warunkach dokonał on 8 grudnia 1953 r. (w święto Niepokalanego Poczęcia) aktu duchownego oddania się Matce Bożej. O okolicznościach tego doniosłego wydarzenia napisał:

„Dom był oświetlony nocą (...). Na korytarzach na parterze i na piętrze czuwali „panowie”, urzędnicy tajnej policji. Izolacja od światła zupełna. Otwarta była tylko droga do Matki Bożej”.

 

3. Prudnik Śląski

   W październiku 1954 r. Prymas przewieziono do nowego miejsca odosobnienia w Prudniku Śląskim, panowały tam lepsze warunki. Dzięki temu Prymas mógł więcej i intensywniej pracować nad tekstami, ważnymi dla dalszej pracy duszpasterskiej.

 

4. Komańcza

   W 1955 r., po kolejnej przymusowej przeprowadzce, Prymas trafił do Klasztoru Nazaretanek w Komańczy. Tu już nie otaczały go bezpośrednio zastępy strażników. Mógł korespondować i spotykać się z dawnymi współpracownikami, otrzymywał prasę. Miał jednak zakaz opuszczania miejscowości. W Komańczy przygotował Śluby Jasnogórskie, których tekst w maju 1956 r. przekazał poufną drogą na Jasną Górę.

 

 

   Tymczasem nadszedł w 1956 r. kres terroru stalinowskiego. Sytuacja Prymasa uległa poprawieniu. Nowe kierownictwo partii komunistycznej szukało porozumienia. Do Komańczy przyjechali na rozmowy wysłannicy Władysława Gomułki, usilnie prosząc o szybki powrót do Warszawy. Prymas nie odmówił wobec obawy, że niepokoje społeczne mogą doprowadzić      do rozlewu krwi. Żądał jednak stanowczo naprawienia wyrządzonych krzywd Kościołowi.
   On, który trzy lata wcześniej został po kryjomu uprowadzony                      z ul. Miodowej, teraz wraca gorąco witany przez tłumy wiernych. Ludzie długo czekali, żeby ujrzeć go na balkonie Domu Prymasowskiego. Jego obecność niosła pokrzepienie.